wtorek, 29 sierpnia 2017

Cześć Kochani !

Ostatnie dni wakacji (urlopu), czas do szkoły/pracy ... co jak co, ale na pogoda nie możemy narzekać.
Mimo natłoku zajęć zarówno w pracy jak i w domu, każdy z nas zawsze znajdzie czas dla siebie.
Tak jest u mnie, a jak u Was?? Pasjonujecie się czymś??

W moim przypadku każdą wolą chwilę spędzam na obczajaniu MAKE- UPów. Ostatnio nawet na własnej skórze testowałam różne produkty między innymi sztuczne rzęsy z firmy Ardell.

Chciałam wyglądać szałowo na weselu mojej przyjaciółki, ale często wizyta u kosmetyczki mnie po prostu rozczarowała ( wiadomo każdy chce wyglądać nieco inaczej i poczuć się wyjątkowo, niestety czasem wizyta u kosmetyczki nie kończy się happy endem ... 
Czemu bo po prostu każdy ma swoja wizję, która nie co odbiega od koncepcji osoby która nas maluje).

Dobra byle Was nie zanudzać, wiadomo co mam na myśli.

Chciałam Wam pokazać mój makijaż i zdecydujcie sami czy make up był dobry/ zły.

Jak wspomniałam wcześniej miałam przyjemność przetestować rzęsy marki Ardell . Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona z efektu, ponieważ po pierwsze rzęsy nie wyglądały sztucznie, po drugie aplikacja rzęs jest łatwa i po trzecie w ogóle nie czułam sztucznych rzęs na sobie. Klej z Duo sprawdził się w 10! Rzęsy trzymały się całą imprezkę , także polecam !!! :D 
Rzęski możecie zakupić czy w Rossmannie, Douglasie czy Hebe :D
Ja moje zakupiłam w Douglasie w Niemczech, ponieważ w Rossmannie ich nie znalazłam. W Polsce natomiast bez problemu rzęski są dostępne w Rossmannie czy innej drogerii
 ( Sprawdzałam :D).

Do mojego makijażu użyłam:
*podkładu z Rimmela MATCH PERFECTION 103, 
* korektor miss sport SO MATTE 001,
*2 kolorowy puder sypki z WIBO  JE T'AIME,
*ziemi egipskiej  BIKOR na policzki jako brązer,
*rozświetlacz prasowany WIBO ROYAL SHIMMER,
*cień do powiek BIKOR EYE SHADOW,
*Paletka cieni z MAX FACTORA ( widoczna na zdjęciu :D),
*matową pomadkę Lovely SWEETY,
* sztuczne rzęsy ARDELL 120 BLACK,
* klej do rzęs DUO ( biały),
* tusz do rzęs dwu fazowy FALSE LASH SUPERSTAR L'OREAL.

Wiadomo jestem samoukiem i lubię trenować nie tylko na znajomych, ale także na sobie, także mój makijaż nie będzie tak profesjonalny.
Sami zobaczcie jak się umalowałam na wesele przyjaciółki i oceńcie.
Pozdrawiam cieplutko :D




Sandy_95

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Cześć Kochani :D

Post po dłuższej przerwie, ale jak widzicie nie poddaje się i staram się pisać, pisać i jeszcze raz pisać.
Czas wakacji to dla mnie ostry zapiernicz w pracy. Oczywiście jestem studentem więc w czasie wolnego liczy się by zarobić jak najwięcej,ponieważ studiując dziennie ciężko o prace :(

Postanowiłam, więc wyjechać za granicę by tam podszlifować język niemiecki jak i angielski.
Po raz kolejny wyjechałam do Saarlouis (mała ciekawostka  kiedyś to miasto należało do Francuzów) . Czemu tam pojechałam, głównym powodem są pieniążki, już kiedyś umieściłam tutaj post jakie  zalety niesie za sobą  praca za granicą, także możecie prześledzić wpisy i zobaczyć co i jak :D

Powiem Wam, że strasznie mi głupio, ponieważ będąc w Niemczech komunikowałam się za pomocą języka angielskiego, który i tak nie jest rewelacyjny :D Uwierzcie, mój mózg jest strasznie oporny do nauki języków, ale próbuje dalej ( w końcu chcę mówić płynnie zarówno w języku angieslkim jak niemieckim) . Oczywiście przez kontakt w pracy z ludzmi szybko łapałam nowe słówka i osłuchałam się z językiem niemieckim , więc nie było aż tak zle :D

Praca bardzo mi się podobała, zapoznałam wielu ciekawych i sympatycznych ludzi, zarobiłam pieniążki i mogłam podszkolić angielski i osłuchać się z niemieckim :D

Dzięki pomocy mojej wspaniałej rodzinki nie musiałam wydawać na wynajem mieszkania, czy martwić się o inne rzeczy. Z tego miejsca przesyłam PODZIĘKOWANIA I SERDECZNE POZDROWIENIA :*

Przesyłam Wam zdjęcia i do juterka łobuziaki :D