niedziela, 27 listopada 2016

Hi my friends !

  Witajcie , powiem Wam, że w ten weekend to tyle zrobiłam na uczelnie, iż już ledwo dycham, ale cisnę dalej za 3 dni koło :( .

Jedynym wolnym czasem było przygotowanie, a następnie spałaszowanie jedzenia.
Spytacie co przygotowałam już piszę .......

                              Wczoraj na obiadek zrobiłam pierś z szpinaczkiem a do tego ryż.
Dzisiaj upitrasiłam mięsko mielone z papryką, kukurydzą, pomidorami i pietruszką z makaronem.

I coś dla łasuchów ( musiałam zrobić coś słodkiego w nagrodę,że pilnie się uczyłam hahah :D).
Otóż zrobiłam banany w cieście naleśnikowym z czekoladą.....
Nie martwcie się nie przytyłam hahaha :D 
Kulinarnie było w weekend i dużo nauki. Z mojej strony to wszystko trzymajcie się, a byłabym zapomniała:
Przesyłam pozdrowieni i życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla mojego wujaszka Tomka.
Kochani trzymajcie się cieplutko, ściskam i do napisania! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz